Losie, dokładnie 5 minut temu skończyłam oglądać ten film... Tak mi się po nim płakać chce :C. Tak dennego filmu dawno nie oglądałam, chyba gdyby nie Scarlett, to wolałabym oglądać Zmierzch do końca mojego życia, niż to gówno. Gdy minęła godzina ja miałam wrażenie, że minęła wieczność... Pomijając muzykę -.- Po tym filmie mam ochot wpakować sobie kulkę w łeb...
Wiesz, popełniłam ten błąd, że napisałam tę wypowiedź tak wcześnie, bo dopiero teraz skapnęłam się, że ten film tak jakby łączy się ze Zbrodnią i Karą XD. Jeśli brać to pod uwagę, to film jest genialny, co nie zmienia faktu, że jest monotonny, a muzyka denerwująca XD.
A jak się ma ocena 9 do takiego komentarza? Film niby beznadziejny po czym dajesz prawie najwyższą ocenę...
Losie, irytują mnie tacy ludzie jak Ty(wiem sama też jestem irytująca, ale to swoją drogą...). Na początku filmu nie zrozumiałam i zbyt pospiesznie napisałam tę wypowiedź. Po pewnym czasie jednak zrozumiałam o co chodzi, zauważyłam związek tego filmu ze "Zbrodnią i Karą" F. Dostojewskiego, więc obejrzałam ten film ponownie, aczkolwiek tym razem go zrozumiałam... Wiec to samo z siebie wynika, iż ocenę też powinnam zmienić. "Ta da"
"co nie zmienia faktu, że jest monotonny, a muzyka denerwująca" i dup - 9. Zastanów się nad tym co piszesz.
Mam inny gust muzyczny, a film jest monotonny, co nie zmienia faktu, że po "zrozumieniu" bardzo mi się spodobał. Wiesz... "zastanów się nad tym co piszesz" jakoś mało do mnie przemawia, zawsze myślę o tym, co piszę. Jeśli Ci się to nie podoba nie musisz dalej ciągnąć tego tematu.