PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=150528}

Wszystko gra

Match Point
7,4 98 054
oceny
7,4 10 1 98054
7,0 32
oceny krytyków
Wszystko gra
powrót do forum filmu Wszystko gra

Nie wiem skąd tak pochlebne komentarze, ale domyślam się że są to wpisy głównie dziewcząt które zafascynowane są przygodami Mostowiaków lub innych Mroczków, tudzież bohaterów latynoamerykańskich bohaterów.

Film jak film - nudny, bez polotu i z jałową akcją (uprzedzam z góry że nie chodzi mi tu o porównania z filmami pokroju Rambo bo to zupełnie inna bajka).

Być może tego typu fabuła jest interesująca dla gimnazjalistek oraz pań spędzających dużo czasu na trasie kuchnia - telewizor (bez obrazy), jak dla mnie oglądanie czegoś takiego jest kompletną stratą czasu.

Ziewając, kończę wpis uczciwie dając słabe 3/10.

_MAX_

nie dawaj oceny, tym bardziej 3/10 po obejrzeniu 40 minut filmu :/

Popo12v

No ale to chyba wystarczający dowód na to, że film nie jest wart wyższej oceny - jeśli po 40 minutach filmu wyłącza się telewizor... Ja podeszłam dziś do tego filmu po raz 2 (poprzednio wytrzymałam godzinę) z silnym postanowieniem wytrwania do końca. Udało się, ale z wielkim wysiłkiem. Obrzydliwie nudny, zero humoru, zadufane wyższe sfery i nawet morderstwo (które nota bene było bardzo przewidywalne) nie nadało żadnego charakteru temu filmowi. Nuda, jeszcze raz powtarzam NUDA i zero przesłania. A Woody Allen uważa, że to jego najlepszy film...żenada...

ocenił(a) film na 8
elcia_3

"zero humoru"
a to jest komedia, że ma być humor? nie wiem, ktoś Ci reklamował "obejrzyj! kupa śmiechu!"?

wiktork

No właśnie to jest najlepsze: wiele osób mówiło mi, żeby obejrzeć, bo to film Allena, więc na pewno będzie śmieszny. A nie sprawdzałam wcześniej jaki to gatunek filmu. I dla mnie to tylko kolejny dowód na to jak ludzie sugerują się ogólną opinią o różnych rzeczach i bardzo generalizują. Allen = humor. Allen = arcydzieło itd.

ocenił(a) film na 8
elcia_3

zero humoru? a smaczki typu: czytanie dostojewskiego równolegle z 'przewodnikiem po dostojewskim'? ^^

ocenił(a) film na 10
elcia_3

Żenadą jest to, że nie widzisz tu przesłania. Dla mnie ten film jest tak dobry właśnie dlatego, że nie jest to typowy film Allena, bo za takimi nie przepadam - ten jest zupełnie inny. Ale żeby go w pełni docenic, trzeba było się w szkole nie obijac i czytac lektury. Żeby coś krytykowac, to najpierw trzeba to zrozumiec. A jak chcesz się pośmiac, to obejrzyj sobie jakąś głupią komedyjkę, bo jak widac rzeczy ambitne nie są dla ciebie. To, że wg ciebie jest to film nudny i bez sensu, to tylko twoja opinia, a wg mnie jest on genialny - i to jest moja. O gustach się nie dyskutuje, bo jak widac na twoim przykładzie bywają i guściki:-)

ocenił(a) film na 10
elcia_3

Allen nic nie powiedzial o filmie a wypowiadali sie tylko najlepsi znawcy kina...
Chomik Mietushek

Popo12v

Zanim zaczniecie oskarżać mnie, że powielam opinię, tylko dlatego,że uważam Allena za geniusza-nie znam innych jego filmów, nie jestem zaciekłą wielbicielką broniącą jego talentu.
Przede wszystkim jak można ocenić film, kiedy nawet nie zobaczyło się go do połowy. Po drugie- owszem akcja toczy się powoli i może się wydawać, że film jest nudny, ale czy nie rozumiecie, że właśnie o to chodzi? Reżyser tak właśnie wciąga widzów w grę- pozwala myśleć, że to kolejna historia zawikłanego romansu. Tak, sunshine be- to jest właśnie gra z widzem, której nie zauważyłaś.
Po za tym każdy kto czytał "Zbrodnie i karę" dostrzega oczywiste nawiązane do tej książki. I proszę nie wmawiajcie mi, że wiedzieliście od początku, że Chris ją zabije i to morderstwo będzie kalką z Dostojewskiego. Zbrodnia i to, że Chrisa nie dosięga kara jest polemiką z myśleniem Dostojewskiego. Allen pokazuje swoją interpretacją "Zbrodni..."- nie ma przestępstw doskonałych są tylko niedoskonali policjanci. A może okaże się, że na to też sami wpadliście czytając Dostojewskiego? I tu kryje się jedna z głownych myśli filmu, która wciąż się gdzieś przewija- najważnjesze w życiu jest szczęście, który główny bohater miał.
Czy to za mało, żeby uznać film za wybitny?

użytkownik usunięty
klak_n

Słusznie wyłapana róźnica między Dostojewskim, a Allenem. W książce kara zostaje wymierzona, nasz filmowy bohater wychodzi z sytuacji teoretycznie cało. Jednak odnoszę wrażenie, że nie wymierzenie kary jest dla bohatera największą karą. Zabił kobietę, która nosiła jego dziecko. Za chwilę żona oznajmia mu, że będzie tatą. Wydaje się że bohater już czeka aż sprawiedliwość zostanie wymierzona, ale na jego nieszczeście musi kontynuować życie w kłamstwie. Świetna historia, doskonałe zakończenie.

ocenił(a) film na 9

Może i nie miał najlepszego humoru po całej tej aferze, ale to dlatego, że się bał, że wszystko się jednak wyda, a nie dlatego że miał jakieś wielkie wyrzuty sumienia. Przecież z niego to zimna ryba. Tylko jak chodziło o ruchanko, pokazywał prawdziwe emocje.

ocenił(a) film na 7
_MAX_

nawet nie doszlo jeszcze do morderstwa :D

Film dobry, jak na fabułe 5 lat temu. Teraz dziecki sa na etapie Transformers albo innych malo ambitnych filmow wiec nie doceniaja dzisiaj tego..

ocenił(a) film na 8
Pacco28

czemu tak generalizujesz, to boli. :<

ocenił(a) film na 7
_MAX_

Też nie wiem skąd te pochlebne komentarze, przecież jeśli jakiś film mi się nie podoba to jest nudny, beznadziejny bez polotu i dla głupich gimnazjalistek. Jak ktoś może się nim zachwycać??
MOJA prawda jest najmojsza!!

ocenił(a) film na 7
Effendie

No cóż... po obejrzeniu 3/4 filmu, sam myślałem, że jest to typowy romans i o żadne dodatkowe elementy fabularne Woody Allen się nie pokusi. Na szczęście tak się nie stało.

No i było coś z Dostojewskiego (Zbrodni i kary), o którym na początku filmu mówił ojciec Chloe. Takie subtelne nawiązanie.

ocenił(a) film na 7
Kamil0607

Woody w wielu swoich filmach nawiązuje do Dostojewskiego.

ocenił(a) film na 8
_MAX_

Do takich filmów trzeba dorosnąć chłopcze.Miłych snów.

jacekg9

Dorosnąć? Najbardziej żałosne jest to, że większość filmów na filmwebie ma wysokie (i niskie tak samo) noty tylko dlatego, że ludzie bezmyślnie powielają czyjeś opinie i gdy nie rozumieją filmu, to stwierdzają, że na pewno jest wybitny. A g....prawda! Jak jest nudny i bez sensu, to tyle to właśnie znaczy.

ocenił(a) film na 7
elcia_3

Tak to jest zdecydowanie gówno prawda przecież jak Tobie się nie podoba to jak się komuś może podobać, no jasne, że ten ktoś nie rozumie tego filmu i powiela tylko opinie chcąc zrobić z siebie wielkiego intelektualistę. Przecież jak coś czego JA nie lubię może być dobre??

Ludzie ogarnijcie się trochę zanim coś napiszecie bez sensu.

ocenił(a) film na 9
elcia_3

droga elciu to ty nie rozumiesz tego filmu.Wybacz, ale nie powiele twojej opini i powiem, że film jest genialny.

jacekg9

Rowniez z poczatku myslalam, ze to zwykly romans. Postanowilam go obejrzec, bo uwielbiam filmy tego gatunku: dramaty, thrillery, psychologiczne. Wiedzialam wiec, ze musi wydarzyc sie cos szczegolnego i czekalam. Powiem jedno: po obejrzeniu 40 minut nie mozna go ocenic. Naprawde lepiej sie wstrzymac niz obnizac srednia filmu, ktorego sie nie rozumie. Fakt, mam 15 lat i z racji wieku wiekszosc zaszufladkuje mnie do grupy mniej wymagajacych odbiorcow i powie, ze pewnie tez go nie zrozumialam. Moze i tak jest, nie bede sie sprzeczac. Z wiekiem patrzy sie na pewne sprawy inaczej. Na poziomie jakim jestem teraz stwierdzam, ze film jest bardzo dobry. Nie potrzeba wymyslnych efektow specjalnych, zeby zrobic na widzu wrazenie i sklonic do refleksji. Zakonczenie rowniez niezwykle, sprawia ze o filmie nie zapomina sie natychmiast po obejrzeniu, ale przynajmniej chwile poswieca sie na przemyslenie tego co czul bohater. Przynajmniej ja tak mialam.

ocenił(a) film na 4
cassieenator

zgadzam się w 100% z tym, kto powiedział, że to nuda! zero zagadki, zero napięcia, zero gry z widzem - po prostu nic, co mogło by zachwycić! a tym, którym wydaje się, że do takich filmów trzeba dorosnąć, to chyba mówią tak tylko dlatego, że reżyserem jest Allen i to im przesłania rzeczywistość tego filmu, bo w tym filmie nie ma naprawdę nic nadzwyczajnego.

ocenił(a) film na 4
sunshine_be

i zgadzam się z elcią - a propos także mojej poprzedniej wypowiedzi - jak ktoś obejrzy film Allena to od razu mówi, że arcydzieło, bo powszechnie uważa się, że Allen jest wybitnym reżyserem. i to świadczy o braku własnego zdania i właśnie sugerowaniu się opiniami innych.

ocenił(a) film na 7
sunshine_be

Ludzie czy Wy nie możecie zrozumieć, że film który się Wam nie podoba może być dla kogoś arcydziełem?? Czy to na prawdę takie trudne??

Wiem, wiem, że wasze gusta są najlepsze i w ogóle jesteście uber alles ale też istnieją inne inch worms (kto oglądał WW wie o co chodzi) na tym świecie które wyobraźcie sobie też mają swoje zdanie!! Zaskakujące prawda?

A tak na koniec nie wiem czemu akurat na forach Woodego ciągle pojawiają się zarzuty odnośnie fanów typu "nie macie własnego zdania!, powielacie opinie! sugerujecie się innymi!". Chyba jakieś malutkie problemy niektórzy mają ze zrozumieniem pewnych chyba nie tak trudnych prawd dotyczących ludzkich gustów.

Effendie

Ja nie zakazuję innym myśleć, że to arcydzieło. Tylko czekam na to, aż mi ktoś wytłumaczy dlaczego. Nawet założyłam osobny temat, żeby się tego dowiedzieć. I jakoś nikt nie potrafi mi tego wyjaśnić. To co mam sobie w takim razie pomyśleć, jeśli nie to, że Wy też tego filmu nie rozumiecie i tylko strugacie idiotów????

ocenił(a) film na 7
elcia_3

No i dopiero teraz rozumiem Twoją postawę, nie podoba Ci się film okej, nie lubisz Woodego okej, ale nie generalizuj na miłość boską!! Bo nie każdy jest jak Ty ktoś może coś lubieć ale nie być chirurgiem który potrafi rozkroić film na czynniki pierwsze i powiedzieć to, to i to mi się podoba ale tamto i tamto już nie.

Po prostu tak czasem jest, że coś do Ciebie przemawia a coś innego nie, to tak jakbym ja nagle zaczął krytykować filmy Bergmana tylko dlatego, że nie przemawiają do mnie czy, że ich nie rozumiem.

Szanuj opinie innych to inni poszanują Twoją.

Effendie

Przepraszam, ale to chyba Ty generalizujesz. Czy możesz zacytować jakąkolwiek moją wypowiedź, w której znajdzie się zdanie: "nie lubię Woody'ego"??? Nic takiego nie napisałam. Napisałam jedynie, że wielu ludzi sugeruje się w ocenie filmów jego opinią w mediach, czego nie uważam za zbyt rozsądne.
No jakoś Ty mojej opinii nie szanujesz, choć dokładnie uzasadniłam czemu jest taka, a nie inna. Może pojechałam od razu z grubej rury i za ostro, ale naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego ludzie dają temu filmowi same dziesiątki. Bo większość z tych, którzy to robią przyznaje mimochodem, że film był z początku dość nudnawy. No to już chociażby ten argument powinien obniżyć ogólną ocenę filmu. A tego nie robi.

ocenił(a) film na 7
elcia_3

"No dokładnie. Nazwisko i opinie rozchodzące się po mediach robią swoje. Nic więcej. I to jest żałosne. " - tego nie muszę chyba komentować.

Ja nie dałem 10 i nie uważam że był nudnawy na początku. A Twoją opinię jak najbardziej szanuję :)

ocenił(a) film na 9
elcia_3

Nie odpowiedziałaś na pytania, nie potrafisz?? A możesz powiesz nam co w tym filmie jest bez sensu. Co budzi w Tobie taka niechęć do niego, bo na razie twoje argumenty są bezpodstawne.

sunshine_be

No dokładnie. Nazwisko i opinie rozchodzące się po mediach robią swoje. Nic więcej. I to jest żałosne.

ocenił(a) film na 9
elcia_3

najważniejsze jest szczeście nie talent.Zgadzas sie z tym ? Uważasz, że
Chris postąpił słusznie? Co wspólcześnie jest dla ludzi najważniejsze miłość, pieniądze, pochodzenie, status życia? jak byś postąpiła na jego miejscu? dla mnie filmy które zmuszają do refleksj są wartościowe, a dla Ciebie??

justa19

Mnie ten film w żadnym wypadku nie zmusił do refleksji. Może dlatego nie uważam go za coś wartościowego. Tak mnie zanudził, że nawet do głowy mi nie przyszło, żeby stawiać siebie na miejscu głównego bohatera i zastanawiać się, co ja bym zrobiła na jego miejscu.

ocenił(a) film na 9
elcia_3

Bo Ty nie myślisz. Nie masz refleks. I ide o zakład, że jesteś ignoratką, w sprawie ludzkiej psychiki. Jakie są twoje ulubione filmy, książki? boisz sie przyznać? Bo na Twoim profilu nie ma żadnych.:)

ocenił(a) film na 7
justa19

Ale za to są oceny.Nie chcę być złośliwa,ale 9/10 dla "Nigdy w życiu" mówi wiele.

ocenił(a) film na 8
justa19

Przy okazji- Justa- generalnie zgadzam się z Twoją opinią na temat filmu, ale nie sądzę, żeby używanie argumentów ad personam mogło coś wnieść do rozmowy. Dlaczego obrażasz? Przecież to świadczy jeszcze gorzej o Tobie!

ocenił(a) film na 9
ramillis

Nie uważam, żebym kogoś obrażała. Ja tylko stwierdzam fakty. NIe lubie jak nie odpowiada sie na pytania, to świadczy ,że ktoś nie ma tak naprawde opini na temat filmu. Nie potrafi jej poprzeć.

ocenił(a) film na 8
justa19

Idziesz o zakład, że Elcia jest ignorantką po kilku postach na forum, mówisz, że nie myśli- chyba jednak trochę myśli, skoro ma odwagę bronić swojej opinii, że film jest nudny (i to jest jej argument, odpowiedź na pytanie, choć może trochę uboga).

Może Elcia ma po prostu inny gust, Ty od razu atakujesz ("boisz sie?"). No i zauważę, że też nie podałaś ani jednego argumentu-

"powiem, że film jest genialny".

Elcia pisze: czekam, aż ktoś mi wytłumaczy, czemu ten film jest arcydziełem. Więc możesz odpowiedzieć jej na pytanie (i mi przy okazji), dlaczego dla Ciebie jest aż taki genialny?

Według mnie jest dobry, ale arcydzieła też nie widzę.

justa19

Zadajesz mi pytania, na które sama nie udzieliłaś odpowiedzi... Ja napisałam, że nie będę odpowiadać na pytania, które się w mojej głowie NIE pojawiły po obejrzeniu tego filmu. Bo i po co? Ale jeśli Ciebie tak poruszył, to może sama odpowiesz na te pytania? Bo zadawać pytania każdy głupi może. Gorzej na nie rozsądnie odpowiedzieć.
Psycholog to z Ciebie nie jest, skoro na podstawie mojej wypowiedzi, że jeden film był nudny i pustego profilu na filmwebie stwierdzasz, że nie myślę i jestem ignorantką... Żałosne. Nie boję się przyznawać do ulubionych książek, czy filmów, ale po cholerę mam to robić w necie? Żeby się dowartościować??? Mam swoje życie i nie będę marnować czasu na wytwarzanie jakiejś internetowej tożsamości. Nie potrzebne mi to. Jestem zarejestrowana tylko po to, żeby móc od czasu do czasu ocenić jakiś film jeśli mi się nie spodoba, lub spodoba, bo zauważyłam, że często oceny filmów pojawiają się jeszcze przed światową premierą jakiegoś filmu (i niech mi teraz ktoś spróbuje powiedzieć, że ludzie nie kopiują bezmyślnie krążących po mediach opinii, skoro oceniają nie mając nawet jeszcze szansy obejrzeć filmu) i często też średnia ocena jakiegoś filmu w moim mniemaniu jest za wysoka lub za niska. Głównie dlatego oceniam tak skrajnie (dając np. 1/10). Bo inne oceny nie wpłyną raczej w żaden sposób na ogólną.

ocenił(a) film na 9
elcia_3

Skoro po obejrzeniu filmu nie nasuwają Ci się żadne przemyślenia i pytania, to albo nieuważnie oglądasz albo nie myślisz za wiele. Rozumiem,że film Ci się nie podoba, ale nie możesz mówić , że nie ma przesłania, jest bezwartościowy i nudny. Tymi pytaniami chciałam Ci uzmysłowić jakie zagadnienia i wartości porusza film. Niestety ty tylko umiesz zarzucać innym stronnictwo w ocenie filmu. A jaki to ma sens? Nie uważasz,że marnujesz swój jakże cenny czas. Ale zwracam Ci honor, trochę przenikliwa jesteś, nie jestem psychologiem.;)Może czasami masz przebłyski geniuszu.

ocenił(a) film na 9
elcia_3

A pytania nie dotyczyły tylko głownego bohaterta. :)

ocenił(a) film na 8
elcia_3

Elcia, oczekujesz, aż ktoś wytłumaczy, dlaczego ten film jest arcydziełem. Tymczasem, obiektywnie rzecz biorąc, do arcydzieła mu daleko, ale na pewno też nie zasługuje na ocenę 1.

Według mnie, fabule daleko od nudy- scenariusz świetnie napisany- Allenowi udało się sportretować (i skonfrontować ze sobą) dwa środowiska- londyńską elitę i aspirujących do niej "przyjezdnych". Fakt, historia nie jest szczególnie oryginalna, jej bieg i zakończenie zakończenie łatwe do przewidzenia, ale realistycznie zbudowane postacie tworzą możliwość utożsamienia się z nimi, próby zrozumienia ich zachowań, a w efekcie refleksji (o czym pisała cassieenator).

Poza tym, Allen unika obrazowania tego, o czym przeważnie opowiadają przeciętne filmy obyczajowe- relacji międzyludzkich. On skupia się na roli przypadku w naszym życiu (zapewne wartej przemyślenia)- i to jest kolejną zaletą scenariusza.

Ponad to, już typowo pod względem warsztatu- warto zwrócić uwagę na podłożoną w filmie muzykę.

Czemu więc nie odebrałaś to filmu refleksyjnie? Być może dlatego, że zasiadłaś do niego z nieadekwatnym nastawieniem- jak pisałaś wyżej, oczekiwałaś, że "będzie śmieszny, to film Allena"- opinie Twoich znajomych. Tym czasem Allen przemycił do swojego obrazu jedynie małe nuty ironii (np. obsesja na punkcie zajścia w ciążę); a nie można, oczekując tylko śmiechu, dostrzec innych walorów obrazu.

Pozdrawiam

sunshine_be

Ja ze swojej strony zapewniam, ze nie oceniam filmu pozytywnie ze wzgledu na rezysera. Uczciwie przyznaje, ze widzialam niewiele filmow Allena. Najwyzej kilka i to nieswiadomie (tzn, nie wiedzac, ze to jego filmy), wiec nie ma to najmniejszego zwiazku z ocena.

ocenił(a) film na 10
sunshine_be

Ja za Tatarak nigdy bym nie dal 10 jak to Zrobilas Ty.
Chomik Mietushek

ocenił(a) film na 3
_MAX_

Głupi jak Blue Velvet, nad którym tez pieją zachwytem. Nudny jak flaki z olejem, główny bohater i jego żona są tak denerwujący, że po prostu odpychają. Jedyna sensowna postać w filmie ginie, a smaczki typu Dostojewski etc. - co niby one dają? Mam podnieść ocenę, bo autor dał jakąś aluzję, która w żaden sposób nie podniosła jakości filmu? To ja sobie wolę w tym czasie tego Dostojewskiego poczytać, niż marnować czas na taki szit. Nie oglądałem żadnego filmu Allena, ale po opiniach spodziewałem się czegoś przyjemnego i ciekawego - ale chyba stereotyp o fankach wielbiących każdy jego film się sprawdzi jeśli kolejne filmy, które zobaczę też są tak cienkie.

ocenił(a) film na 10
sylvan666

Dla Mnie film świetny widziałem go po raz 3 jednak za 1 razem trzymał mnie w napięciu kiedy ta obrączka nie spadła do wody byłem pewny że go złapią a tutaj jednak ten incydent był na jego korzyść no i też myślałem że ktoś go przyłapie jak odkłada broń lub jak ją brał no i ten nabój wypadnięty , po raz drugi gdy już mnie nie trzymał w takim napięciu jak za 1 razem śmieszyły mnie pewne fragmenty np. składanie tej strzelby kiedy miał zabić sąsiadkę Noli.

Film świetny i pokazujący że światem rządzi przypadek jeżeli jest na + to to jest szczęście jeżeli na - to wtedy pech, film pokazuje jak mały szczegół może decydować o naszym życiu, jak niewiele trzeba by się los uśmiechną do nas lub też zawaliło się nasze całe życie.

Wspaniały Film tylko trzeba go zrozumieć i skupić się w każdy szczegół, NIE DLA TYCH CO NIE MYŚLĄ GŁOWĄ

ocenił(a) film na 3
adamxy

Nie sugeruj, że ktoś komu film się nie podoba, nie myśli. Drażnił mnie cały czas główny bohater, który zachowywał się większość czasu jak idiota i cały czas podejmował irracjonalne decyzje. Owszem, w życiu często się tak zdarza, ale w tym wypadku po prostu mnie to odpychało. No i szczegóły i smaczki nie ratują filmu, kiedy cała otoczka, której one są jedynie drobiagami, kuleje.

ocenił(a) film na 5
adamxy

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w kwestii tego, że film pokazuje jak los decyduje czasem za nas jak się ułoży życie. Jednak dla mnie cała przedstawiona historia była jakaś "sztywna" i przewidywalna. Nie spodobało mi się też to, że fabuła nie została bardziej rozbudowana - wszystko kręciło się wokół tego czy żona dowie się o kochance, a potem jej ciąży czy też nie. Potem tak łatwo Chris wywinął się z tej zbrodni - jakby zabicie dwóch osób było tak proste jak zakupy w Delikatesach. Film pozostawił u mnie pewien niedosyt i mimo że starałam się wychwycić przesłanie Pana Allena, uważam, że zaserwował nam przeciętne dzieło.

MisMonika

Odziwo zgodzę się z wieloma z was, że film był nudny. Zachęcony dobrymi recenzjami, stwierdziłem, że pora zobaczyć jakiś film Woodyego Allena bo wcześniej nie miałem okazji zaznajomić się z jego twórczością i co otrzymałem? Nudę. Sam nie wiem czy mogę wystawić ocenę temu filmowi bo nawet nie dotrwałem do końca. Czułem się jakbym oglądał trochę lepszy film z serii czwartków na TVP ( bodajże wtedy leciały wszystkie te podrzędne dramaty i filmy obyczajowe). Cóż może kiedyś próbując zmierzyć się po raz kolejny z tym reżyserem trafię na coś ciekawszego i bardziej intrygującego. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
adamxy

Zgadzam się - tem film trzeba zrozumiec, żeby go docenic. Też widziałam go kilka razy i za pierwszym razem byłam pewna, że miał pecha, bo obrączka odbiła się od barierki, co okazało się jego szczęściem. Zresztą refleksją o szczęściu film się zaczyna. Poza tym trzeba też znac twórczośc Dosrojewskiego, żeby w pełni docenic smaczki tego filmu. Dla mnie film jest GENIALNY i wcale nie chodzi o reżysera - po pierwsze to nie jest typowy film Allena, a po drugie jakoś specjalnie Allena nie lubię, a np. film "Vicky Cristina Barcelona" wcale mi się nie podobał. I w tym przypadku to naprawdę nie rozumiem, czemu ludzie się nim zachwycają. Ale o gustach się nie dyskutuje...

ocenił(a) film na 9
_MAX_

Faktycznie do połowy trochę nudny, ale Scartett (chyba w żadnym filmie nie wyglądała tak pociągająco) mi to wynagrodziła. Druga połowa za to palce lizać!

ocenił(a) film na 10
_MAX_

To, że tobie się nie podobał, nie znaczy, że jest nudny i "bez polotu" - to znaczy tylko, że dla ciebie jest nudny, bo dla mnie jest arcydziełem. I z pewnością nie jestem ani gimnazjalistką (za moich czasów nie było jeszcze gimnazjów, a liceum było 4-letnie, może dzięki temu zgłębiłam twórczośc Dostojewskiego i ten film mnie tak zachwyca), a tym bardziej kurą domową. Nie obrażaj, żeby samemu nie zostac obrażonym. Jak widac na tym forum zarówno ten film, jak i "Zbrodnia i kara", są przeznaczone nie dla wszystkich. Poza tym o gustach się nie dyskutuje - dla mnie "Avatar" to żadna rewelacja, ale nie napiszę, że był bez polotu, bo są gusta i guściki. A żeby film tak skrytykowac, jak ty to zrobiłeś, to trzeba go przynajmniej zrozumiec!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones